środa, 2 maja 2018

Krzemionki. Prahistoryczne kopalnie krzemienia pasiastego

Krzemień to nie kamień!
A więc czym jest? Krzemień to minerał, który występuje w wapieniach, kredach i marglach. Dla geologów to minerał osadowy, którego sposób powstawania dalej pozostaje nie do końca rozwikłany. W skład wchodzi krzem, różne odmiany żelaza i substancje organiczne (dosłownie martwe ciałka żyjątek, takich jak jeżowce czy gąbki oraz okrzemki- jednokomórkowe glony, wytwarzające krzemionkowe skorupki o bardzo skomplikowanej budowie). Jest przynajmniej pięć teorii, które mówią jak krzemienie powstawały, a obecnie naukowcy skłaniają się ku tej, która mówi, że konkrecje krzemienne w wyniku działalności podmorskich źródeł hydrotermalnych, zasilających zbiornik w roztwory wzbogacone w krzemionkę.  
Krzemienie występują w formie kulistych konkrecji przypominających bochenek, roboczo nazywanych bułami krzemiennymi. Powstawały około 150 milionów lat temu w jurajskich morzach. Wyróżniamy kilka rodzai krzemieni: czekoladowy (od jego koloru przypominającego czekoladę od mlecznej po gorzką), pasiasty (w przekroju posiada charakterystyczne paski, to jeden w piękniejszych minerałów, wykorzystywany do tworzenia biżuterii znanej na całym świecie), ożarowski (charakteryzuje się zmienną barwą), świeciechowski ( zwany też szarym biało- nakrapianym, bo tak właśnie wygląda- jest szary i ma białe plamki), wołyński (występuje przede wszystkim na Wołyniu). Są też inne, ale dalsze podziały są istotne głównie dla badaczy i "znawców tematu". Co ważne, występują też czerty, które w uproszczeniu są krzemieniami o nieregularnych kształtach, bez charakterystycznej otoczki oddzielającej je od wapieni, w których znajdują się buły. Ale dla nie-geologów, nie-archeologów i nie-pasjonatów, to na prawdę nudny temat, więc może tyle teorii wystarczy.
Mogę patrzeć na te pasy godzinami...
Dla skautów to minerał pomagający rozpalić ogień. Używano go też do krzesania iskry w broni, która właśnie dzięki krzemieniom strzelała. Dla artystów krzemień to fascynujący i tajemniczy kamień jubilerski dający ogromne możliwości twórczej inspiracji. Wyroby (głównie z krzemienia pasiastego), znane są na całym świecie. Gwiazdy Hollywood pokochały go, biżuteria z "pasiaka" prezentowana jest na największych wybiegach, u najbardziej znanych twórców. Niestety to spowodowało lawinowe grabieże na terenach pradziejowych kopalni krzemienia, również tych objętych ścisłą ochroną (wpis do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków, wpis do Rejestru Zabytków, uznanie za Pomnik Historii). Dla archeologów krzemienie to unikatowy "magiczny" surowiec mineralny, traktowany przez badaczy niejako kamień węgielny w cywilizacyjnym pochodzie rodzaju ludzkiego.
Rezerwat Archeologiczny Krzemionki Opatowskie
Nazwa jest nieco myląca, ponieważ Rezerwat znajduje się ok 8 km na północny - wschód od Ostrowca Świętokrzyskiego. Kopalnie krzemionkowskie odkryte zostały 19 lipca 1922 roku przez Jana Samsonowicza (geologa), następnie stały się obiektem badań wielu wybitnych archeologów (Kruk, Szmit, Żurowski, Balcer, Krzak i wielu innych znanych i wspaniałych). To jeden z najciekawszych zabytków archeologicznych Polski i jednocześnie jeden z najwspanialszych pomników techniki pradziejowej w Europie. Rezerwat położony jest na terenie nieistniejącej już wsi Krzemionki (dzisiaj Sudół, Ruda Kościelna i Stoki). Chroni doskonale zachowane kopalnie krzemienia pasiastego pochodzące z młodszej epoki kamienia i początków epoki brązu (IV – II tysiąclecie p.n.e.) oraz przyrodę ożywioną z 39 gatunkami roślin rzadkich i chronionych (wraz z rezerwatem przyrody obejmuje łącznie 378 hektarów!). Pieczę nad Rezerwatem trzema Muzeum Historyczno - Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim. Teren wpisany do Rejestru Zabytków Archeologicznych województwa świętokrzyskiego pod numerem C.1. W roku 1994 Krzemionki zostały uznane za Pomnik Historii- pierwszy w świętokrzyskim. Najcenniejsza jego część to tzw. pole eksploatacyjne, gdzie wydobywano cenny surowiec do wyrobu narzędzi. Ślady dawnych prac górniczych ciągną się tu łukowatym pasem, przypominającym bumerang. Do naszych czasów zachowało się prawie 3000 widocznych miejsc, gdzie kiedyś były wejścia do podziemi. Sercem Krzemionek są drążone w skale wapiennej wyrobiska kopalń (na głębokości od 3 do 9). 

Plan prahistorycznego pola eksploatacyjnego w Krzemionkach. Rys. A. Jedynak.
W Krzemionkach występują 4 rodzaje kopalń:

1. Proste doły. Jamy wykopywane tam, gdzie krzemień znaleźć można było bezpośrednio pod powierzchnią terenu. Osiągały głębokość do 3,0 m, średnice szybów do 5 m. Wydobywano tu krzemienie słabej jakości.
2. Kopalnie niszowe. Osiągały głębokość ok. 4,5 m. Na dnie szybu drążono nisze wydobywcze do 2,5-3 m długości.

3. Kopalnie filarowo – komorowe o głębokości 5 – 6 m. Szyb był wejściem do podziemnych wyrobisk, gdzie koncentrowała się cała praca. Cechą charakterystyczną jednostek tego typu są skalne filary, mające zabezpieczać stropy przed obwałami. W takich kopalniach pracowano przez kilka sezonów, w większych grupach, a z czasem wokół szybu powstawała charakterystyczna hałda gruzowa.
4. Kopalnie komorowe. To największe, a zarazem najbardziej skomplikowane pod względem techniki górniczej kopalnie. Głębokość kopalń sięgała 8,5 – 9 m, średnica szybu, podobnie jak w jednostkach filarowych, nie przekraczała 3 m. W celu zapewnienia podziemnej komunikacji pozostawiano niewielkie, wąskie chodniki, a cały system i organizacja pracy były bardziej skomplikowane. Wszystkie prace wykonywano w pozycji siedzącej lub półleżącej. Górnicy pracowali w stałej, niskiej temperaturze (od 5 do 9ºC) i bardzo wysokiej wilgotności. Do oświetlenia korytarzy i stanowisk pracy stosowano niewielkie łuczywa. Istnieje teoria, że wykorzystywano takie kopalnie przez kilka pokoleń, nawet do 300 lat. Posługiwano się bardzo prostymi narzędziami. Były to kilofy kamienne, krzemienne oraz wykonane z poroża zwierzęcego, a także tłuki i pobijaki. Stosowano narzędzia rogowe takie jak kliny, dłuta i dźwignie oraz kamienne i krzemienne kliny, które wbijano w szczeliny skalne.
Tak mniej więcej w przekroju wyglądają 4 rodzaje kopalń występujące w Krzemionkach. Rys. K. Wodecka
Wyroby z Krzemionek docierały na tereny oddalone od kopalń o kilkaset kilometrów. Powstanie dużych kopalń krzemienia w okresie neolitu było spowodowane przede wszystkim wzrostem zapotrzebowania na surowiec do wyrobu narzędzi. W przypadku Krzemionek wydobycie krzemienia miało także znaczenie religijne, szczególnie w czasie kiedy na terenie Krzemionek pojawiły się plemiona kultury amfor kulistych (druga połowa IV – pierwsza połowa III tysiąclecia p. n. e.). Wspaniałe, ozdobne, dokładnie polerowane ostrza siekier z krzemienia pasiastego były darami grobowymi, jakie wojownicy tego okresu dostawali na ostatnią drogę w zaświaty, a kilkucentymetrowe miniatury broni noszono za życia jako amulety i symbole bóstw wojennych. Pracą w kopalniach zajmowały się zapewne wyspecjalizowane klany górników i producentów narzędzi krzemiennych.

Kres działalności górników „krzemionkowskich” nadszedł w pierwszej połowie II tysiąclecia przed Chrystusem. Postęp techniczny i wprowadzanie nowego materiału do wyrobu narzędzi – brązu oraz związany z tym upadek starych wierzeń spowodował stopniowe opuszczenie terenu kopalń. 
Fragment neolitycznego korytarza w kopalniach filarowych
Do początków XX wieku prawie cały teren Rezerwatu stanowił las. W latach 1911 – 1914 założono wieś Krzemionki. Uprawa roli niszczyła pozostałości pracowni obróbki krzemienia, a licznie kamieniołomy gospodarskie rujnowały niestety również najgłębsze partie kopalń. Jak już wspomniałam Krzemionki odkrył Jan Samsonowicz. Podjęte działania ochronne przerwała II Wojna Światowa, ale już 1945 przystąpiono do inwentaryzacji kopalń i powstałych zniszczeń oraz udrażniania korytarzy (była to mozolna praca, w bardzo trudnych warunkach), aby 11 czerwca 1985 roku powstały korytarz udostępnić dla zwiedzających. Była to pierwsza na świecie trasa turystyczna prezentująca podziemia kopalń z epoki kamienia, otwarta dla szerszej publiczności. Oczywiście od lat osiemdziesiątych prowadzono wiele prac, dzięki czemu obecnie funkcjonująca trasa ma 465 m długości i w najgłębszym miejscu sięga 11 m pod powierzchnię ziemi. Obejmuje ona kilkanaście kopalń z epoki kamienia oraz część podziemnych kamieniołomów wapienia nazywanych Wielkimi Komorami. Dzięki tym wszystkim zabiegom można prześledzić historię prac górniczych w Krzemionkach od pradziejów po nowożytność.
Wnętrze kopalni niszowej. Makieta w Krzemionkach.

Należy podkreślić, ze głównym kierunkiem działalności Muzeum Historyczno- Archeologicznego musi pozostać bezwzględna ochrona tego zabytku, co jest niezwykle istotne z uwagi na rangę obiektu, będącego niepowtarzalnym zabytkiem techniki i prahistorycznej myśli górniczej. Pieczę nad działaniami podejmowanymi na terenie Rezerwatu ma Świętokrzyski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Kielcach. Bez stosownego pozwolenia ŚWKZ, nie można na terenie Krzemionek prowadzić żadnych prac czy działań, które mogłyby wpłynąć na zabytek. Obecnie trwają starania aby Kompleks kopalń Krzemionki mógł znaleźć się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.


45 komentarzy:

  1. Świętokrzyskie kawał drogi od nas - ale może się tam kiedyś wybierzemy i zgłębimy ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Odległość to kwestia postrzegania. Warto!

      Usuń
  2. Chętnie bym taki krzemionkowy rezerwat odwiedziła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia Hartung3 maja 2018 08:45

    Mam tak blisko do Krzemionek,a jeszcze nie udało mi się tam wybrać. Czas nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z zainteresowaniem odwiedziłabym takie muzeum, może się uda całą rodziną tam wybrać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie. Polecam!

      Usuń
  5. To ja tam musze pojechac :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To miejsce jest na mojej liście wycieczkowej 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mi się marzy wyjazd w tamte rejony!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne zdjęcia, musimy się kiedyś wybrać do takiej kopalni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wizyta w Krzemionkach to świetna wycieczka dla dużych i małych. Miałam okazję zwiedzać kopalnię 2-3 razy.

    OdpowiedzUsuń
  10. znam i oczywiście byłam. Zresztą ja krzemieniarzem byłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzemieniarzem nie przestaje się być! A teraz Krzemionki wypiękniały

      Usuń
  11. Strasznie daleko ale miejsce wygląda super.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy wpis - chętnie bym się tam wybrała!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo chetnie bysmy sie tam wybrali

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż mnie zaskoczyłaś ,że tyle można o krzemieniu napisać.
    A wszystkim się kojarzy z kamieniem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana o krzemieniu są całe tomiszcza... Ale to już dla tzw. "krzemieniarzy". Najważniejsze, to zapamiętać, że krzemień to nie kamień!

      Usuń
  15. Bardzo ciekawy wpis, nie miałam pojęcia o takich rzeczach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się przemycić odrobinkę wiedzy ;)

      Usuń
  16. Świetny i wartościowy wppis dla poszukiwaczy przygód. Zapisuje go sobie w notatniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam i polecam się serdecznie. Zapraszam też na inne wpisy o perełkach świętokrzyskiego

      Usuń
  17. Uwielbiam, kiedy przekazujesz światu cząstkę swojej pasji, nie zanudzając nas nieistotnymi, dla laików, szczegółami. Wole jednak słuchać Cię na żywo, kiedy mogę obserwować te wszystkie emocje.
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  18. Wybieramy sie w te rejony w najbliższy weekend!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie byłam w takiej kopalni i w ogóle w tych rejonach. Trzeba nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie musisz nadrobić! Polecam się jako przewodnik ;)

      Usuń
  20. Nigdy nie bylam w tym województwie, ale jako że i mój partner i córka nie przepadają za morzem to mysle czy za rok nie wybrać się w góry świętokrzyskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie pożałujesz tej decyzji! Będziecie oczarowani, bo... Świętokrzyskie czaruje...

      Usuń
  21. Byłam kiedyś w podobnym miejscu, bardzo ciekawe i dużo ciekawych informacji!

    OdpowiedzUsuń
  22. Świętokrzyskie mamy jeszcze mocno nieodkryte. Ale wiem już kogo pytać o ciekawe miejsca :) Krzemień to nie kamień-zapamiętam. A wiesz, że jak miałam praktyki pedagogiczne to akurat budowali u nas Port Łódź, tzn jeszcze w sumie nie budowali bo były wykonywane prace archeologiczne na terenie, a ja byłam jako opiekun z klasą. Bardzo mi się podobało. Podobno nawet sporo ciekawych rzeczy odkryli.

    OdpowiedzUsuń