Przychodzi taki czas, że Maluszek zacznie interesować się tym co ma na talerzu, spróbuje złapać łyżeczkę, którą Go karmisz. To dla Ciebie jasny sygnał, aby Mu na to pozwolić i motywować do dalszego działania. To sygnał, że możecie rozpocząć naukę samodzielnego jedzenia. Ten magiczny moment zazwyczaj następuje ok 8-10 miesiąca życia. Oczywiście musisz nastawić się na wydłużony czas trwania posiłków oraz upacianego Malucha, ale będzie On coraz odważniejszy, bardziej samodzielny, a Ty w rezultacie zyskasz troszkę czasu dla siebie.
NIE KARM BUTELKĄ
Będzie łatwiej jeśli podasz kaszkę w butelce- usłyszałam, kiedy zaczęłam wprowadzać inne niż mleko pokarmy. Ale nie uległam tej pokusie, tylko karmiłam Piotrusia łyżeczką. I dobrze, Tobie też to polecam, bo karmienie łyżeczką pomaga wypracować ruchy małych usteczek, które niezbędne są do samodzielnego jedzenia. Pamiętaj aby łyżeczkę z jedzeniem wkładać i wyjmować z ust Dziecka poziomo- to ułatwia zgarnianie z niej pokarmu, a powstałe w ten sposób nawyki ułatwią prawidłowy rozwój mowy.
Łyżeczki mają profilowane uchwyty ułatwiające karmienie
KUBECZEK
Po pół roku wodę, mleko i inne napoje, jak herbatkę, podawaj Brzdącowi w kubeczku. Najlepiej zacząć od niekapka, ale niektóre Dzieci ich nie lubią, więc spokojnie zaczekaj. Po kilku dniach/ tygodniu ponów próbę nauki picia z kubeczka. Nie możesz pozwolić aby Dziecko zbytnio przyzwyczaiło się do picia z butelki ze smoczkiem, bo nim zauważysz, będzie mieć 3 latka i dalej chodzić z butlą.
ZABAWA JEDZENIEM
Pamiętacie, jak Rodzice mówili, żeby nie bawić się jedzeniem? Warto jednak na to pozwolić. Przecież ziemniaki mają inną strukturę niż makaron. Pamiętaj żeby karmić Dziecko w miejscu, które łatwo doprowadzisz do porządku po posiłku, najlepiej w kuchni. Załóż śliniaczek, przykryj ubranko ściereczką i pozwól na poznawanie czegoś nowego, niespotykanego. Walka z tym, to jak walka z wiatrakami. Ta fascynacja szybko minie, a zabranianie jej Maluszkowi, może zniechęcić do samodzielnego działania.
Bawcie się jedzeniem, niech Dziecko poznaje strukturę paluszkami
RĄCZKI DO DZIEŁA
Tak to się własnie zaczyna, że Maluch zaczyna samodzielne jedzenie... rączkami. Dlaczego? Dlatego, że łatwiej trafić do buzi własną rączką niż łyżeczką- mała, będąca ciałem obcym i dodatkowo trzeba uważać, żeby nic z niej nie wypadło. Dla Dziecka oto może być bariera nie do przebicia. Daj Dziecku swobodę wyboru.
"Gryzienie", "memłanie", "ciumkanie"- jedzenie jest super
RAZEM
Ważnym elementem nauki jest wspólne jedzenie przy stole. Dziecko obserwuje dorosłych i uczy się. Zauważ, że Przedszkolak w domu je niechętnie, a w grupie zawsze ze smakiem. Grupowe jedzenie zobowiązuje. Z grupy trudniej się wyłamać. Dlatego warto jeść razem, przy wspólnym stole. Zobaczysz ile radości dasz tym sposobem Dziecku, a z czasem i sobie!
RAZY DWA
Podczas nauki samodzielnego jedzenia musisz uzbroić się w cierpliwość. Niezbędnym będzie dokarmianie. Na początek może się okazać, że nie tylko dwie łyżeczki, ale wręcz dwa talerzyki są potrzebne do tego dzieła.Dzięki temu posiłek nie wystygnie, a Dziecko będzie miało pełny brzuszek. Cała akcja nie toczy się wtedy godzinami i Maluch uczy si ę prawidłowego jedzenia.
A może zostać obiadkiem?
SPACERY
Kiedy nauka nie idzie, Dziecko nie chce już próbować, musicie ochłonąć. Zabierz Malucha na spacer! Świeże powietrze pobudzi Malucha i jego apetyt, a Ty wyrwiesz się z domu. W wózku możesz mieć przekąski- chrupki, obrany owoc itd. Ne zapomnij jednak o chusteczkach- nauczysz Malucha podstaw higieny i nie będziesz wracała w małym prosiaczkiem.