wtorek, 27 sierpnia 2019

Masza i Niedźwiedź. Puzzlowa książeczka.

Mój Syn uwielbiał Maszę i Niedźwiedzia, jeszcze nim poznał ich cały świat. Oglądaliśmy ich przygody w oryginalnej rosyjskiej wersji i później nie mogliśmy się zupełnie przestawić na tą z polskim dubbingiem. Kiedy zaczęły pojawiać się książki i gadżety związane z małą psotnicą i "Miszkiem", przepadliśmy.


Kilka danych technicznych:
Tytuł: Masza i Niedźwiedź. Miniksiążeczka malucha.
Seria: Miniksiążeczka malucha.
Autor: opracowanie zbiorowe
Oprawa: twarda
Rok wydania: 2013
Wydawca: Egmont Polska
Liczba stron: 
Format: 22,8 x 19 cm
Wiek: od 3 roku życia
Cena wydawcy: 24,99 zł

W książeczce znajdziemy bardzo krótkie opowieści po lewej stronie, a po prawej ciekawostka- układanka z 9 elementów. Pod każdą układanką Maluch znajdzie ciekawostkę dotyczącą bajki jak np. informację, kto jest przyjacielem Maszy, z którym lubi psocić. Na cztery opowiastki, przypadają trzy układanki.

Format książeczki jest dostosowany do małego odbiorcy. Jej wykonanie zdecydowanie pozwoli na długie użytkowanie. Układanki są dobrze docięte i idealnie mieszczą się w miejscu na nie wytłoczonym. Foliowanie skutecznie oprze się mokrym czy brudnym rączkom. 

Polecamy nie tylko dla Maluchów, ale i dla starszych Dzieci. Układanki pomogą rozwijać koordynację wzrokowo- ruchową. Korzystnie wpłyną na sprawność manualną i orientację przestrzenną.

środa, 21 sierpnia 2019

Nalewka z krwawnika

Krwawnik to zioło, które możecie spotkać podczas spacerów po bezdrożach, łąkach, a nawet w lesie. Czyli wszędzie tam, gdzie ziemia jest choć odrobinę lepsza niż szczere piaski. Nie lubi za to terenów podmokłych.Kwitnie przeważnie na biało, czasami różowi, chociaż raz widziałam też bordowe kwiaty. Kwiatostany w pełnym rozkwicie pojawiają się w czerwcu, a w niektórych regionach już w maju. Krwawnik kwitnie do późnej jesieni.
Krwawnik łatwo znaleźć na polskich drogach i ścieżkach.
Krwawnik charakteryzuje się mocnym ziołowym zapachem. W smaku jest bardzo gorzki, niczym piołun. W celach leczniczych wykorzystuje się górne części pędów (ok 25 cm). Krwawnik najlepiej jest zbierać w czasie rozkwitania od czerwca do września. Ziele krwawnika otrzymujemy po ususzeniu zebranych pędów. Do niektórych zastosowań warto zebrać i ususzyć same kwiaty, bez łodyżek i listków.

Jak zrobić nalewkę? To bardzo łatwy przepis. Zbierz 0,5 kg kwitnącego ziela i zmiel go w maszynce, zmiksuj blenderem lub wyciśnij w wyciskarce. Nie rób tego w sokowirówce, ponieważ przy otrzymywaniu soku, jest on nagrzewany i traci część właściwości. Przecedź otrzymany sok. Zmieszaj go ze spirytusem 95% w stosunku 4 części soku i 1 części alkoholu. Gotowe.
Nalewkę przechowuj w lodówce. Pij 3 razy dziennie po łyżeczce rozcieńczonej w 1/4 szklanki wody. Wodę możesz zastąpić sokiem owocowym.

Nalewka ma działanie przeciwkrwotoczne. Pomoże jeśli masz dolegliwości trawienne wywołane nadmiarem stresu. Bardzo korzystnie wpływa na krążenie.
Krwawnik często rośnie w sąsiedztwie innych ziół- tu obok dziurawca.
Co ważne, do użytku zewnętrznego robi się nalewkę z samych kwiatów krwawnika. Należy je zbierać w słoneczny dzień. Zaleca się nacieranie ciała przy zaniku kości, uszkodzeniach kręgosłupa, chorobie parkinsona. Korzystnie spływa również przy bólach korzonków nerwowych.

NA ZDROWIE!

poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Nagietkowy zawrót głowy

Któż z nas nie kojarzy tych uroczych maleńkich "słoneczek" w ogrodzie u Babci? Nagietek lekarski (łac. Calendula officinalis), bo tak właśnie się nazywają te "słoneczka", to roślina jednoroczna. Jest bardzo popularna jako ogrodowa roślina ozdobna. Należy do najbardziej znanych roślin zielarskich
Nagietek kwitnie od czerwca do września, a kolory kwiatostanów przechodzą od żółtego, przez pomarańczowy, niekiedy do bordowego lub nawet brązowego..
Nagietek- maleńkie słońce, pełne mocy, ukryte w ogrodzie
Nagietek lekarski to jedno z najpopularniejszych ziół. Stosuje się go przy chorobach i stanach zapalnych skóry. Zalecany przy leczeniu trądziku (namoczoną w nalewce gazę należy przyłożyć na wypryski, oparzenia słoneczne i rany). Ma silne właściwości przeciwzapalne i przeciwgrzybicze. Z powodzeniem stosuje się go przy leczeniu stanów zapalnych gardła oraz  błon śluzowych jamy ustnej. Przyspiesza gojenie się ran. Zewnętrznie stosuje się nagietek przy stanach zapalnych skóry i owrzodzeniach żylakowatych podudzi i co ciekawe również przy zapaleniu spojówek.Likwiduje szorstkość skóry, nawilża i zmiękcza. Nagietek wygładza i chroni, dzięki swoim właściwościom antyoksydacyjnym. Stąd wykorzystanie nagietka w kosmetyce. Kosmetyki z wyciągiem z nagietka zalecane są do stosowania na skórę z problemami, wrażliwą, suchą i zniszczoną. Jest elementem składowym kosmetyków do pielęgnacji okolic intymnych.

Działa rozkurczowo i żółciopędnie. Stosuje się go w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy, chorobach pęcherzyka żółciowego, nieżytach żołądkach i jelit.Zawiązki czynne zawarte w zielu nagietka łagodzą bóle po operacjach żołądka i dróg żółciowych. Jako, że nagietek stymuluje układ immunologiczny, zaleca się go dla zwiększenia ogólnej odporności i zdolności do obrony przed mikroorganizmami chorobotwórczymi. Ponadto preparaty z niego pomagają wrócić do pełni sił po chorobie.

Aby wykorzystać lecznicze działanie nagietka trzeba go odpowiednio przygotować. Surowcem zielarskim są wysuszone koszyczki albo same kwiaty języczkowe. Kwiaty zbiera się w miarę zakwitania. Suszy się je w warunkach naturalnych- w przewiewnych i zacienionym miejscu.
Koszyczki rumianku zawierają olejek eteryczny, glikozydy i saponiny triterpenowe, karotenoidy, flawonoidy, a także gorycze, związki śluzowe, kwasy organiczne, fitosterole- co za bogactwo z natury!

NALEWKA Z NAGIETKA POMAGA W REGULACJI CYKLU MENSTRUACJI!

Jak przygotować nalewkę? Otóż 50 g wysuszonych płatów z nagietka należy wymieszać z 0,5 l wódki. Miksturę szczelnie zamykamy i odstawiamy na dwa tygodnie w ciepłe i ciemne miejsce. Co jakiś czas należy potrząsnąć naczyniem. Po dwóch tygodniach nalew przecedzamy przez płótno i mocno wyciskamy, po czym jeszcze raz filtrujemy- najlepiej przy użyciu papierowego filtra do kawy. Przechowujemy naleweczkę w butelce z ciemnego szkła. 

NA ZDROWIE!

sobota, 17 sierpnia 2019

Chodź ze mną

Chwyć mocno mą dłoń i chodź. Przejdźmy przez stare wrzosowisko, gdzie magia dzieje się każdego dnia, a w nocy eksploduje swą potęgą. Chodź ze mną, tam, gdzie tajemnica ukryła słowa w milczeniu. Trzymaj mnie mocno za rękę. Widzisz, jak mech lekko ugina się pod nami? Przystaję, a Ty obejmujesz mnie w pół. Przykładam twarz do Twojej piersi i słucham bicia Twego serca. Uwielbiam jego rytmiczne bicie. Jest moje! Cały jesteś mój!

Chodź ze mną na rozstaje dróg. Rozejrzyj się dokoła. Którą drogą chcesz pójść? Nie wybieraj żadnej z nich. Spójrz na tą starą lipę pooraną przez gromy. Na niej jest stara drewniana kapliczka. Siedzi w niej Chrystus załamany dziełem stworzenia. A miało być tak pięknie... Chodź ze mną na pole pszenicy za tym okazałym drzewem. Tylko ostrożnie. Przechodząc obok usłyszysz szepty wszystkich dusz, które wybrały tu złą drogę. Nie słuchaj, bo oszalejesz. Jęki nie ustają, bo tylko samotni wędrowcy są w stanie je usłyszeć. Nie zatrać się w nich.
Przejdźmy przez wrzosowisko ukryte w starym lesie...
Chodź ze mną. Pokażę  Ci tajemną wiedzę. Pokażę Ci czary o jakich nie miałeś pojęcia. Zrobimy troszkę światu na złość. Obserwuj dokładnie każdy mój gest. Nie rozpraszaj uwagi, bo zbłądzisz, albo, co gorsza, przepadniesz w odbiciu moich oczu. Słyszysz szelest umykający w dal spod moich stóp? Słyszysz oddech jętki, która żyć będzie do zachodu słońca, myśląc, że to cała wieczność.

Oto zjawił się ktoś, kto ma dokładnie taki sam dar jak Ty. Teraz we dwoje będziemy go pielęgnować. Tak podobne mamy spojrzenie. Świat staje się łagodniejszy, kiedy nie jest się samotnym w takim postrzeganiu rzeczywistości. Taki sam błysk oczu. Zatraciliśmy się w nich wzajemnie. Przejmij więc rządy. Zostań dyrygentem naszego czasu, wyznaczaj jego bieg, wypełnij go naszymi oddechami. Chwyć mocno batutę. Nie mów tak dużo. Porzuć słowa, przejdź do czynów. Razem, trzymając się za ręce. Nawet gdy spotykać nas będzie zło, pokonamy je razem.

Ludzie nas nie odnajdą. Nie uda im się pobiec tak szybko. Zróbmy trochę na złość. Chwyć mą dłoń i chodź ze mną. Usłyszmy piękno nim je zobaczymy. NIGDY NIE POWIEM CI DOŚĆ!

środa, 14 sierpnia 2019

Leż na brzuszku mój Maluszku

Układanie Dziecka na brzuszku, to bardzo dobra praktyka. Polecają ją pediatrzy i ortopedzi od momentu, kiedy wygoi się pępuszek. Na początku warto w tej pozycji układać Pociechę na klatce piersiowej, kolanach lub przedramieniu Rodzica i lekko kołysać. Ważne, aby wyrobić dobre skojarzenie z tą czynnością, a więc Maluszek musi być spokojny, wyciszony, najedzony. Warto to robić nawet po każdej zmianie pieluszki. Oczywiście na początku będzie to chwilka, minutka, a z czasem ten trening będzie się wydłużał, aż do momentu, kiedy Dziecko zacznie marudzić. Kiedy Maluszek polubi leżenie na brzuszku, można wprowadzić elementy zabawy w tej pozycji. Warto pamiętać, żeby matę rozkładać na podłodze, bo miękkie łóżko nie będzie ułatwiać odpychania w górę. Nie zostawiaj Dziecka samego, pilnuj i asekuruj jeśli zajdzie taka potrzeba. To da Mu poczucie bezpieczeństwa i pomoże w polubieniu nowej aktywności. A jest ona bardzo ważna, bo wspiera prawidłowy rozwój, pomaga zdobyć nowe umiejętności. Może być świetną zabawą. Maluchy spędzające dużo czasu na brzuszkach mają ładne, kształtne główki, niespłaszczone z tyłu lub na bokach (dochodzi do tego jeśli Dziecko dużo leży w jednej pozycji). Warto zatem wprowadzić do porządku dnia "brzuszkowanie".
Początki mogą być trudne, ale nie poddawajcie się. Układaj Dziecko na brzuszku!
CO ZA MIĘŚNIE!
Przede wszystkim, leżenie na brzuszku, wzmacnia mięśnie grzbietu. To one przygotowują Dziecko do przyjęcia kolejno postawy siedzącej i stojącej. Ta forma aktywności ma również ogromny wpływ na mięśnie brzuszka, a także prace serca i płuc. Maluszek leżąc na brzuszku podpiera się na przedramionkach i coraz dłużej unosi główkę. Wtedy właśnie intensywnie ćwiczy mięśnie klatki piersiowej oraz mięśnie twarzy, w tym tak ważne mięśnie artykulacyjne (odpowiedzialne za prawidłową wymowę, wzmacniane przez napinanie okolic ust). Z czasem Dziecko zacznie rozróżniać jaki ruch musi wykonać, aby odpowiednio się poruszyć. Wyczuje napięcie mięśni odpowiedzialnych za zmianę pozycji, tych, które ułatwią Mu poruszenie się do przodu czy chwycenie zabawki położonej tuz przed nim, ale na tyle daleko, że musi po nią wyciągnąć rączkę. I to dobra propozycja pierwszych zabaw.

CHCĘ POZNAWAĆ
Kiedy Dziecko spędza czas głównie leżąc na pleckach, odbiera niewielką ilość bodźców. Niekorzystnie wpływa to na Jego rozwój. A przecież chcemy aby nasze Maluszki rozwijały się prawidłowo i nie były w tym spowalniane. I tu właśnie pojawia się kolejny plus leżenia na brzuszku. Dziecko zmienia wtedy perspektywę patrzenia na otoczenie, poznawania, odczuwania. Zwiększa się przestrzeń do zabawy, a i swoboda ruchów rośnie. Tak więc nie tylko mięśnie są pobudzane, ale i układ nerwowy. Pobudzane są zmysły. Możesz wspierać ten rozwój. Pokaż Maluszkowi kolorową zabawkę i poruszaj ją na boki- skupi na niej uwagę i będzie wodzić za nią wzrokiem. Za każdym razem, kiedy wyciągnie po nią rączkę, będzie ćwiczyć koordynację wzrokowo- ruchową. Jeśli ułożysz kilka rzeczy przed Dzieckiem i będziesz zmieniać ich kolejność, będziecie ćwiczyć spostrzegawczość. Rozwój słuchu? Proszę bardzo. Kiedy położysz Maleństwo na brzuchu, postaraj się zwrócić Jego uwagę grzechotką lub inną szeleszczącą zabawką. Na pewno zareaguje na źródło dźwięku i odwróci główkę w ich stronę. 
Kiedy Dziecko podrośnie, możecie robić tzw. samolot. Zabawa polega na tym, że Rodzic kładzie się na plecach, ugina nogi i kładzie Malucha na stopach, na brzuszku oczywiście. Powoli prostuje i ugina nogi. Zabawa dostarcza Dziecku wielu bodźców. To dobre ćwiczenia zmysłu równowagi i koordynacji ruchów. Równowagę można ćwiczyć też z użyciem piłki. Ułóż Malucha na brzuchu na piłce i kołysz ją delikatnie na boki.
Ćwiczcie kiedy tylko Maluch ma na to ochotę
DBAMY O SPRAWNOŚĆ RUCHOWĄ
Poruszanie przez Malucha rączkami i nóżkami na początku nie jest przez Niego kontrolowane. Tej kontroli dopiero się nauczy. Leżenie na brzuszku wymusza na Dziecku podpieranie się rękoma, co bardzo je usprawnia, a to z kolei wpływa na poprawę koordynacji. Dzięki temu za kilka miesięcy będzie pewnie sięgać po zabawki i inne przedmioty czy też wkładał łyżeczkę z jedzeniem do buzi. Kładź przed Dzieckiem zabawki. Sięgając po nie będzie uczyć się kontrolować własne ciało- będzie musieć tak balansować ciałem, aby się nie przewrócić. Powoli odsuwaj zabawkę, aby wymóc na Nim pełzanie. Prowokuj odpychanie się od podłoża. Pomoże w tym podkładanie różnych zabawek- wielkości, kolorów, tekstur. Możesz też dotykać palcami stóp Dziecka, co będzie je pozytywnie stymulować.

WSTĘP DO RACZKOWANIA
Na początku leżenie, a po nim pełzanie. W krótkim czasie Dziecko uniesie pupę i zacznie kołysać się do przodu i do tyła, a także na boki. Będzie wzmacniać mięśnie rąk i nóg, aż w końcu zacznie raczkować. Aby Mu to ułatwić, można podkładać pod paszki zrolowany kocyk. I znów pomocnym będzie układanie zabawek w pewnej odległości od Malucha. Aby je dostać, pobawić się nimi, będzie musiało ruszyć w ich kierunku.
Jeśli będzie chciało zabawkę, musi do niej dotrzeć ;)
STOP KOLKOM
Leżenie na brzuszku pomaga pozbyć się nadmiaru gazów w brzuszku, a przecież są one głównym powodem kolek. Mięśnie brzuszka rozluźniają się, więc układ pokarmowy lepiej pracuje. Możesz zrobić Dziecku "masaż". Połóż Je w poprzek swoich kolan na brzuszku i delikatnie nimi poruszaj. Podobne rezultaty przyniesie masaż z wykorzystaniem piłki lekarskiej.

Jak widzicie, układanie Dziecka na brzuszku, przynosi same plusy. To ważne, bo wpływają one na Jego prawidłowy rozwój w każdym zakresie. A więc miłego "brzuszkowania"!

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Nalewka aloesowa

Aloes to roślina z grupy tzw. sukulentów. Na świecie rośnie blisko 400 gatunków aloesu, jednak tylko 20 z nich przypisuje się właściwości lecznicze. Znany był już w starożytności. Wykorzystuje się lecznicze i kosmetyczne właściwości aloesu. Stosuje się go na oparzenia i różne zranienia, gdyż przyspiesza regenerację skóry. Od wieków służy jako środek na dolegliwości żołądkowe i bóle stawów. W starożytności był również wykorzystywany do balsamowania ciał zmarłych. Z powodzeniem można jego hodowlę prowadzić w domu, a mając do dyspozycji świeże liście, można w każdej chwili skorzystać z wielu jego dobrodziejstw. Dziś zdradzę Wam przepis na nalewkę aloesową.

Składniki
0,5 kg liści aloesu
0,5 kg miodu (płynnego)
1 butelka czerwonego wina

Przygotowanie
Musisz mieć roślinkę trzy- lub pięcioletnią. Przed ścięciem liści nie podlewaj aloesu przez dwa tygodnie. Wytrzyj liście mokrą watką, zetnij je i odłóż w ciemnym miejscu na pięć dni. Tak przygotowane liście aloesu zmiel w maszynce do mięsa, po czym dodaj miód i wino. Miksturę wlej do naczynia z ciemnego szkła. Odstaw na pięć dni w ciemne i chłodne miejsce.

Kuracja
Przez pierwszy tydzień dodawaj łyżeczkę do herbaty i pij 3 razy dziennie, najlepiej godzinę przed posiłkiem. W drugim i w kolejnych tygodniach pij po łyżeczce przed posiłkiem, również 3 razy dziennie. Kuracja powinna trwać minimum 2-3 tygodnie, a najlepsze efekty przynosi po 2 miesiącach stosowania.

Zastosowanie
Nalewka aloesowa pomaga w stanach zapalnych przewodu pokarmowego i zanikowym nieżycie błony śluzowej żołądka. Sprawdza się podczas rekonwalescencji, po zabiegach chirurgicznych i długotrwałych chorobach. Idealna przy wyczerpaniu nerwowym. Nalewka działa przy gruźlicy płuc. Powszechnie stosowana na zaparcia i wrzody żołądka.

UWAGA!
Nie wolno jej stosować przy krwotokach, zapaleniu pęcherza moczowego, zapaleniu kłębuszków nerwowych, a także (a może zwłaszcza!) przy uczuleniu na aloes (!).