środa, 29 marca 2023

Puzzle Miau Kotki

Lubicie układać puzzle? A może Wasze Dzieci są fanami kotków? W takim razie CzuCzu ma idealne rozwiązanie. 
Piękne pudełko Miau Kotków
Kilka danych technicznych:
Tytuł: Puzzle Miau Kotki
Rok wydania: 2023
Wydawca: CzuCzu
Liczba elementów: 40
Format: układanka 66x32 cm, pudełko 16,5x19x5 cm
Wiek: 3+
Cena wydawcy: 39,90 zł
Puzzle są duże i bardzo dobrej jakości
Pierwsze wrażenie
Świetny format pudełka, w całości wypełniony puzzlami, co pozwala zaoszczędzić miejsce na półce. Brawo! Ponadto tał ładne pudełko jest idealne na prezent- nie trzeba go pakować, wystarczy ozdobna kokardka i bilecik z dedykacją. Uchwyt pomaga także w ich przenoszeniu przez dziecko z półki do miejsca zabawy. Puzzle są duże, grube, idealne do małych rączek i tych już dużych. Tematyka i kolory dostosowane do wieku, dla którego są dedykowane. 
Puzzle Miau Kotki do CzuCzu w całości
Nasza ocena
Nie będę szczegółowo opisywać puzzli, bo już sama nazwa zdradza co przedstawiają. Piękne, duże puzzle, których tematyka szczególnie nam pasuje, bo mamy w domu małą fankę kotków. Przepiękne kolory i zabawne przedstawienia zwierzaków. Każdy inny, między nimi różne drobiazgi: lotki, miseczka, myszka, kłębek włóczki. 
Puzzle przeznaczone są dla dzieci 3+, ale jeśli Wasza pociecha lubi lub ma starsze rodzeństwo, które uczestniczy w zabawach młodszego, spokojnie można dać je młodszemu dziecku. Córka niedawno skończyła 2 latka i świetnie się bawiła.
Dzieci z radością układały i bawiły się puzzlami. Agnieszka zaangażowała i brata, i jego kolegę. Liczyli razem kotki, niektóre dostały imiona. Było mruczenie i miauczenie. Chłopcy ułożyli kilka opowieści o wybranych kotkach. Później cała trójka rysowała kotki- te z puzzli, ale i całkiem inne. 
Puzzle z przyjemnością układają i młodsze, i starsze dzieci
Wielkość puzzli dostosowana jest do dedykowanego wieku odbiorcy
CzuCzu- z miłości do dzieci

POLECAMY!!!

środa, 15 marca 2023

Rześko. Najbardziej zmysłowy poradnik osiędbania

Czujecie już wiosnę w powietrzu? A może przesilenie daje się Wam we znaki? Najwyższy czas zapatrzeć się we własne wnętrze i zadbać o siebie. Na pewno pomoże w tym zgranie się z przyrodą. Niezależnie od tego czy kochacie ciepło, czy męczy Was lato, warto sięgnąć po "Rześko" Niny Czarneckiej.
Rześko. Najbardziej zmysłowy poradnik osiędbania
Kilka danych technicznych:
Tytuł: Rześko. Najbardziej zmysłowy poradnik osiędbania
Autor: Nina Czarnecka 
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Rok wydania: 2023
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Liczba stron: 384
Format: 16,3 x 23,5 cm
Cena wydawcy: 64,99 zł



Pierwsze wrażenie
Książka w miękkiej oprawie broszurowej ze skrzydełkami. Na okładce "przeciągająca się" kobieta na tle przyrody. Kartki matowe, przyjemne w dotyku. Fotografie kolorowe, w przyjemnych, żywych barwach. Format poręczny- ułatwia trzymanie książki podczas czytania, zwłaszcza, że to pokaźne tomiszcze. Książka podzielona na rozdziały odpowiadające kolejnym miesiącom. W każdym wyszczególnione "podtytuły". Przejrzysty układ.
"Życie szybko mija... możesz je przegapić."

O czym jest książka
Książeczka w konkretny sposób pokazuje krok po kroku jak zadbać o siebie w ciepłe miesiące roku. Sama autorka przyznaje, że będąc miłośniczką wiosny i lata, miała trudność z napisaniem tego przewodnika. Nina Czarnecka pokazuje nam jak miesiąc, po miesiącu rozwijać wewnętrzny spokój, zadbać o wygląd. Podaje nam przykładowe przepisy, dzięki którym można poczuć się lekko i pełnym energii. W książce znajdziecie również ogrom wiedzy dotyczącej ajurwedy i rytuałów, które zdecydowanie pomagają polubić siebie. Wszystko to poprawia nasze zdrowie- to fizyczne, a przede wszystkim duchowe i psychiczne.

 Przepisy okraszone są pięknymi fotografiami
 
Co sądzę o książce?
Nina Czarnecka jest autorką bloga Blimsien. Znajdziecie u Niej treści związane z ajurwedą, urodą, psychologią i duchowością. To pasjonatka holistycznego podejścia do zdrowia.  Od dawna inspiruje do zadbania o siebie.
Zaskoczyła mnie pozytywnie objętość książki, bo przyznaję, że spodziewałam się mniejszej ilości stron. Bardzo podoba mi się matowy papier, który ułatwia czytanie, bo światło nie odbija się od kartek. Dla mnie to dodatkowe ułatwienie do robienia notatek, ponieważ to mój "brzydki nawyk" w poradnikach. U mnie, jak zawsze, skrzydełka służyły za zakładkę, dlatego cieszę się, że są dość szerokie.
Zdjęcia ilustrujące poszczególne rozdziały, zdecydowanie zostały dobrze dobrane do tekstu. Podoba mi się bardzo w "Rześko" fotografia kulinarna. Brawo Maia Sobczak!
Myślę, że Nina Czarnecka pozwala nam oswoić się z ciepłymi miesiącami- niezależnie od tego czy je lubimy czy raczej nas męczą. Wiele z nas odczuwa w tym czasie niepokój, wstyd przed odsłanianiem ciała, niepewność w kontakcie z innymi, a także dyskomfort termiczny. "Rześko" pomoże nam zmienić nastawienie i z niecierpliwością wyczekiwać dłuższych dni, ciepła promieni słonecznych oraz całej obfitości wiosny i lata.
Bardzo podoba mi się, że autorka przyznaje, że nie każdy musi w tym czasie czuć się dobrze. Pomaga nam zmienić podejście, zaufać sobie i zadbać o zdrowie. Z subtelnością i wyczuciem nakierowuje i tłumaczy. Jesteśmy trybikiem w maszynie, ale bez nas nie będzie ona działać poprawnie.
Przeczytałam książkę z przyjemną lekkością. Część porad marcowych już wprowadziłam. Zamierzam kontynuować tą przygodę w kolejnych miesiącach. Poczujmy się ... RZEŚKO!

Praktyczne "rozpiski" pomagają uporządkować zadania

"Wszystko czemuś służy."
 
 
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Znak, za co bardzo dziękuję!
 
POLECAM!