Czujecie już wiosnę w powietrzu? A może przesilenie daje się Wam we znaki? Najwyższy czas zapatrzeć się we własne wnętrze i zadbać o siebie. Na pewno pomoże w tym zgranie się z przyrodą. Niezależnie od tego czy kochacie ciepło, czy męczy Was lato, warto sięgnąć po "Rześko" Niny Czarneckiej.
Rześko. Najbardziej zmysłowy poradnik osiędbania
Kilka danych technicznych:
Tytuł: Rześko. Najbardziej zmysłowy poradnik osiędbania
Autor: Nina Czarnecka
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Rok wydania: 2023
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Liczba stron: 384
Format: 16,3 x 23,5 cm
Cena wydawcy: 64,99 zł
Książka w miękkiej oprawie broszurowej ze skrzydełkami. Na okładce "przeciągająca się" kobieta na tle przyrody. Kartki matowe, przyjemne w dotyku. Fotografie kolorowe, w przyjemnych, żywych barwach. Format poręczny- ułatwia trzymanie książki podczas czytania, zwłaszcza, że to pokaźne tomiszcze. Książka podzielona na rozdziały odpowiadające kolejnym miesiącom. W każdym wyszczególnione "podtytuły". Przejrzysty układ.
"Życie szybko mija... możesz je przegapić."
O czym jest książka
Książeczka w konkretny sposób pokazuje krok po kroku jak zadbać o siebie w ciepłe miesiące roku. Sama autorka przyznaje, że będąc miłośniczką wiosny i lata, miała trudność z napisaniem tego przewodnika. Nina Czarnecka pokazuje nam jak miesiąc, po miesiącu rozwijać wewnętrzny spokój, zadbać o wygląd. Podaje nam przykładowe przepisy, dzięki którym można poczuć się lekko i pełnym energii. W książce znajdziecie również ogrom wiedzy dotyczącej ajurwedy i rytuałów, które zdecydowanie pomagają polubić siebie. Wszystko to poprawia nasze zdrowie- to fizyczne, a przede wszystkim duchowe i psychiczne.
Przepisy okraszone są pięknymi fotografiami
Co sądzę o książce?
Nina
Czarnecka jest autorką bloga Blimsien. Znajdziecie u Niej treści związane z ajurwedą, urodą, psychologią i
duchowością. To pasjonatka holistycznego podejścia do zdrowia. Od dawna inspiruje do
zadbania o siebie.
Zaskoczyła mnie pozytywnie objętość książki, bo przyznaję, że spodziewałam się mniejszej ilości stron. Bardzo podoba mi się matowy papier, który ułatwia czytanie, bo światło nie odbija się od kartek. Dla mnie to dodatkowe ułatwienie do robienia notatek, ponieważ to mój "brzydki nawyk" w poradnikach. U mnie, jak zawsze, skrzydełka służyły za zakładkę, dlatego cieszę się, że są dość szerokie.
Zdjęcia ilustrujące poszczególne rozdziały, zdecydowanie zostały dobrze dobrane do tekstu. Podoba mi się bardzo w "Rześko" fotografia kulinarna. Brawo Maia Sobczak!
Myślę, że Nina Czarnecka pozwala nam oswoić się z ciepłymi miesiącami- niezależnie od tego czy je lubimy czy raczej nas męczą. Wiele z nas odczuwa w tym czasie niepokój, wstyd przed odsłanianiem ciała, niepewność w kontakcie z innymi, a także dyskomfort termiczny. "Rześko" pomoże nam zmienić nastawienie i z niecierpliwością wyczekiwać dłuższych dni, ciepła promieni słonecznych oraz całej obfitości wiosny i lata.
Bardzo podoba mi się, że autorka przyznaje, że nie każdy musi w tym czasie czuć się dobrze. Pomaga nam zmienić podejście, zaufać sobie i zadbać o zdrowie. Z subtelnością i wyczuciem nakierowuje i tłumaczy. Jesteśmy trybikiem w maszynie, ale bez nas nie będzie ona działać poprawnie.
Przeczytałam książkę z przyjemną lekkością. Część porad marcowych już wprowadziłam. Zamierzam kontynuować tą przygodę w kolejnych miesiącach. Poczujmy się ... RZEŚKO!
Praktyczne "rozpiski" pomagają uporządkować zadania
"Wszystko czemuś służy."
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Znak, za co bardzo dziękuję!
POLECAM!