środa, 29 czerwca 2022

Żenujące życie Lottie Brooks

Książki młodzieżowe nie zawsze cieszą rodziców, często nie poruszają młodego pokolenia... Jak znaleźć złoty środek? Czy można napisać książkę, przy której zaśmiewać się będzie i mama, i córka? Okazuje się, że można. A co czyta się z taką lekkością i satysfakcją, czekając na tajemnicę skrywaną na kolejnych stronach? Pamiętnik....


Kilka danych technicznych:
Tytuł: Żenujące życie Lottie Brooks
Tytuł oryginału: The Extremely Embarrassing Life of Lottie Brooks
Autor: Katie Kirby
Ilustracje: Katie Kirby
Tłumaczenie: Anna Klingofer-Szostakowska
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2022
Wydawca: Wydawnictwo Znak Emotikon
Liczba stron: 432
Format: 20,5 x 14,5 cm
Cena wydawcy: 34,99 zł

Pierwsze wrażenie
Gruba książka w miękkiej okładce. Ciekawe czy wciągnie mnie, czy raczej będę używać jej jako podstawki do okna, aby nie zamykały go podmuchy wiatru? Kolorowa okładka, stworzona przez samą autorkę, wydała mi się dość... dziecinna (?)... Wewnątrz lekko kremowy papier. Czcionka raczej standardowej wielkości. Sam tekst przerywany dość prostymi rysunkami, "wklejkami" wiadomości. Rozdziały, jak to w pamiętniku, to kolejne daty jego spisywania. Autorka pamiętnika, tytułowa Lottie, zwraca się do nas, czytelników, wprost, w pierwszej osobie.
 

O czym jest książka?
Główna bohaterka to prawie dwunastoletnia dziewczynka, która jest typową nastolatką. Mieszka w Anglii. Lottie chce być w centrum uwagi, płynnie porusza się w mediach społecznościowych. Dziewczynka znajduje się na takim etapie w swoim życiu, kiedy sprawy sercowe stają się bardzo ważne, a wygląd zewnętrzny jeszcze ważniejszy. Kiedy zaczyna swój pamiętnik, okazuje się, że jej przyjaciółka wyjechała do Australii. Lottie czuje się samotna, niezrozumiana przez cały świat, a zwłaszcza przez rodziców i ogólnie rozgoryczona. Co "gorsze" po wakacjach zaczyna gimnazjum, gdzie czeka na nią wiele niespodzianek... Czy Lottie poradzi sobie w nowej szkole? Czy będzie pisała regularnie swój pamiętnik? Czego się o niej dowiemy?
 


Co sądzę o książce?
Czyta się bardzo szybko i dość przyjemnie. Dziewczynki, które do tej pory nie pałały wielką miłością do czytania odnajdą się w tej książce bardzo dobrze. Tekst jest przejrzysty, nie ma go zbyt dużo na jednej stronie, a liczne ilustracje dodatkowo pozwalają na szybkie czytanie. Sukces gwarantowany – przeczytanie ponad 420 stron to nie lada wyzwanie, a ta książka pozwala to osiągnąć. 
Trzeba jednak powiedzieć, ze nie każda czytelniczka będzie nią zachwycona. Dziewczynki w wieku Lottie są bardzo różne- jedne nadzwyczaj dojrzałe, inne jeszcze bardzo dziecinne, lubiące zabawę lalkami. Te, które zaczynają być małymi kobietkami, będą umiały wczuć się w emocje Lottie, jej przeżycia. Te, które jeszcze niekoniecznie przejmują się swoim wyglądem i z pasją śpiewają razem z Elsą "Mam tę moc", oglądając po raz setny "Krainę lodu", będą rozczarowane i nieco "zniesmaczone".


Książkę czytałam razem z ośmioletnią córką koleżanki. Nie wszystkie wpisy Lottie ją zainteresowały, niektóre ja rozbawiły, ale ogólnie była książką zachwycona i razem ze mną czeka na kolejne tomy. Żeby dowiedzieć się czy książka jest idealna dla Waszych córek, same musicie po nią sięgnąć i ocenić.
 
POLECAM!


12 komentarzy:

  1. Ta propozycja wciąż wpada mi w oko. Koniecznie muszę się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że dzięki tej publikacji można zachecić dziewczynki do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. I to jest książka, po którą chętnie sięgnę z córką.Dzięki za podpowiedź. Ania D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać książki- pamiętniki. Chętnie przeczytam. Tylko te rysunki do mnie nie przemawiają. Kasia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to bym z kredkami czytała i kolorowała te rysunki ;) Agnes

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dwie córki w zbliżonym wieku do głównej bohaterki. Podrzucę im propozycję przeczytania pamiętnika Lottie w wakacje. Z

    OdpowiedzUsuń
  7. No to podsunęłaś mi świetny pomysł na prezent dla mojej małej sąsiadki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale to pocieszne:D i te rysunki xd

    OdpowiedzUsuń
  9. Właściwie sama bym chętnie przeczytała :) Trochę w typie "Pamiętnika księżniczki" :) A propos - nie ma czegoś w tym stylu dla trzydziestolatek? (I Bridget się nie liczy!)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mam córki, ale książka wygląda dość ciekawie i mam nadzieję, że spodoba się dziewczynkom...

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna propozycja dla młodszych nastolatków! Na pewno przypadnie im do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również mam tą książkę i bardzo mi się ona podobała. Podaruję chrześnicy, bo moi chłopcy raczej nie zechcą sięgnąć;)

    OdpowiedzUsuń