wtorek, 28 sierpnia 2018

100 Lat Polskiego Lotnictwa Wojskowego

TYLE SAMO STARTÓW CO LĄDOWAŃ! Czego więcej można życzyć pilotom z okazji ich święta? Aby maszyny nie zawodziły, przyrządy nie wariowały, a człowiek się nie mylił. Aby pogoda sprzyjała lotom, akrobacjom i spełnianiu się w pasji.
Zegary oznajmiły, że czas świętować

O historii tego święta już pisałam i możecie poczytać o nim TUTAJ Ostatni weekend sierpnia planuję bardzo starannie i niezmiennie pod znakiem Międzynarodowych Pokazów Lotniczych AirSHOW w Radomiu. W tym roku plany nagle musiały ulec zmianie i mogłam cieszyć serce i oczy jedynie połowę sobotnich pokazów i całą niedzielę. Ponownie spotkałam się z Przyjaciółmi, ale i poznałam wielu wspaniałych ludzi. Podziwiałam, podziwiałam, podziwiałam. Były wspaniałe maszyny i genialni piloci. Był po prostu AirSHOW, a teraz są zdjęcia, wspomnienia i nowe numery telefonów. I mimo iż tegoroczne pokazy upłynęły przede wszystkim pod znakiem deszczu i błota, to i tak była moc. Cieszył każdy pokaz i każda akrobacja. Lotnicy z 22 państw: Austrii, Belgii, Chorwacji, Czech, Finlandii, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Jordanii, Litwy, Łotwy, Niemiec, Pakistanu, Rumunii, Szwajcarii, Turcji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Włoch, USA, NATO i oczywiście z Polski pokazali sztukę pilotażu na najwyższym poziomie. Ponad 110 statków powietrznych i takie gwiazdy jak: „Biało-Czerwone Iskry” i „Orlik Aerobatic Team”, „Frecce Tricolori” z Włoch, „Patrulla Aguila” z Hiszpanii, łotewskie „Baltic Bees”, chorwackie „Wings of Storm”. Samolot wczesnego ostrzegania i kierowania AWACS, który wykonał niski przelot. 
Z uśmiechem na twarzy rozpoczęłam wizytę w Radomiu
Były też minusy. Organizatorzy kompletnie nie przygotowali się na ciągłe opady. Pomijam fakt zawieszenia czasowego i odwołania kilku pokazów, czy też ograniczeń w akrobacjach, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Ludzie grzęźli w błocie idąc oglądać wystawę statyczną, kupić pamiątki lub coś do jedzenia czy chcąc skorzystać z toalety. Nie było się też gdzie schronić. Stoiska w strefie gastronomicznej, jeśli już posiadały namioty lub parasole, wystarczały dla garstki z tego ogromnego tłumu. Nie przewidziano też możliwości wyjścia i powrotu na pokazy, jeśli ktoś musiał opuścić teren lotniska, choćby po to aby się przebrać. Wystarczyło przystawić jakąkolwiek pieczątkę, że ktoś opuszcza lotnisko, tak, aby po zmianie ubrania na suche mógł spokojnie wrócić i dalej oglądać pokazy. Ja przewidziałam taką potrzebę i miałam ze sobą 2 zmiany suchych ubrań, a dzięki uprzejmości wystawców, mogłam przebrać się w dość komfortowych warunkach. Do poprawy drodzy Organizatorzy!!!
Moje ukochane "śmigiełka"
Z AirSHOW, jak zawsze, przywiozłam pamiątki: historyczne gry planszowe, książki, przepiękne albumy, w tym, przepiękny album od Polski Zbrojnej, plakaty, gadżety z tej edycji pokazów i zestaw nagród od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej za zdobycie rekordowej ilości punktów w teście dla kontrolerów ruchu lotniczego- 17 na 21 możliwych. Pan, który reprezentował Agencję ze zdziwieniem stwierdził: "Czy pani wie, że pobiła pani rekord tegorocznych pokazów? Za taki wynik będzie specjalna nagroda, a nawet zestaw nagród." Jak zapowiedział, tak uczynił i dostałam całą torbę upominków i zaproszenie na październikowy nabór. Dla mnie był to duży sukces, tym bardziej, że z taką matematyką ostatni raz do czynienia miałam prawie 15 lat temu. 
Choć w tym roku zdjęć dużo mniej, a większość rozmazana przez deszcz, zapraszam Was na kilka fotograficznych wspomnień. Miłego oglądania.
Piloci chcieli pokazać wszystko, na ile pozwoliły warunki
Skoro Tygrysy, to musi być też ich maskotka
Narady i pogaduszki, często opowieści w różnych językach
Mimo deszczu na pokazach zjawiły się tłumy
Wystawa statyczna była urozmaicona
Zachwycający widok
Każdy z nas zna ten wiersz
Odejmowało mowę wszystkim
Jedna z najpiękniejszych ciężarówek jakie widziałam
Nie tylko Panowie byli zachwyceni
Przy tym olbrzymie rozbrzmiewała skoczna, radosna muzyka
Najbardziej obfotografowany kask AirSHOW 2018 ;)
Takie cudeńka tez mogliśmy podziwiać
I znów tygrysie paski...
Wystawa statyczna robiła wrażenie
Takiego misia nawet ja bym przygarnęła
Mimo deszczu Piloci pokazali swój talent
Rozejście
AWACS
Formacja w akcji
Wylądowali i zaraz sobie pomachamy ^_^
Symbol tegorocznego AirSHOW... Wypadałoby pomyśleć o strefie "handlowej"
Najsłodszy upominek od ekipy ze Słowacji ^_^

12 komentarzy:

  1. super przezycie , wspomnienia zostana w sercu

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna impreza, świetne zdjecia i opis. Byłam kiedyś na takich pokazach z młodszym synem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała impreza. Jedyne AirShow na jakim byłam to Poznań, zresztą pracuję na lotnisku ;) także temat jest mi bliski. PS. Cudny zegarek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w Radomiu jeszcze nie byłam. Natomiast u mnie w Świdniku gdzie mieszkam były organizowane raz. Super przeżycie

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurcze to musi być super na żywo. Moi chłopcy byliby zachwyceni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super jest to wydarzenie! Radom fajne miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie za bardzo interesuje się lotnictwem, ale cieszę się, że byłaś zadowolona z tej imprezy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Planowałam kiedyś się wybrać

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że pogoda popsula plany, bo AirShow to zawsze duże emocje 😀

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie klimaty, ale obserwować z ziemi, bo latać się boję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do Radomia mam rzut beretem więc może jak uda mi się namówić męża i oczywiście jak będzie pogoda to byśmy się wybrali na pokaz. Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko wygląda na żywo.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń