piątek, 18 listopada 2016

Chwyć swe szczęście...


Kochani, wiecie, że ostatnie dwa tygodnie były dla mnie pełne wrażeń. Podjęłam współpracę w Wydziałami Kryminalnymi Komend Powiatowych w województwie świętokrzyskim (szkoda, że nie wszystkimi!) w ramach międzynarodowej akcji pod kryptonimem "PANDORA". Codzienne wyjazdy w teren i wizytowanie stanowisk archeologicznych wpisanych do rejestru zabytków sprawiły, że buzują we mnie emocje, przepełniają mnie endorfiny. Nawet podczas pisania protokołów uśmiech nie schodził nam z twarzy. 
Nie zdawałam sobie chyba sprawy z tego, że tak bardzo potrzebuję takich wyjazdów. Utwierdziły mnie one w mojej pasji, w miłości do niej. Poznałam fantastycznych ludzi, zdobyłam przyjaciela, do którego mogę zadzwonić w nocy o północy. Zobaczyłam zadbane zabytki, ale i te zniszczone, a wręcz zdewastowane. Z przykrością patrzyłam na samowolkę i niszczenie obiektów. Niestety ograniczenia ilościowe, finansowe i personalne sprawiają, że ochrona zabytków w Polsce nie może być na pożądanym poziomie :(


Siedząc z filiżanką kawy i przepisując z ulubionym Aspirantem protokół z oględzin zdałam sobie sprawę, że jestem na prawdę szczęśliwa. Mam przecież:
- wspaniałą Rodzinę (Kochanego Męża i ukochane, upragnione Dziecko!); 
- pracę (co prawda po urodzeniu Młodego ucięto mi etat na 3/4, ale jest!) w zawodzie, który kocham;
- mam przyjaciół, na których mogę liczyć zawsze i o każdej porze;
- mam dach nad głową (spłacimy go po 25 latach, ale zawsze);
- mam co jeść- nie zawsze to na co mam ochotę, ale nie głodujemy...
Wymieniać można w nieskończoność, ale najważniejszym wnioskiem wydaje się być stwierdzenie, że szczęście, niezależnie od jego rozmiarów i umownej wartości, należy chwycić i rozkoszować się nim do granic.
Czym jest szczęście? Trudno je zdefiniować i wsadzić w sztywne ramy. Szczęście jest wtedy, kiedy możesz podjąć pracę w wymarzonym, wyuczonym zawodzie. Szczęście jest wtedy, kiedy realizujesz swoje pasje i możesz dzielić je z Najbliższymi. Szczęście, to przejście "na ty" z kimś dla Ciebie ważnym, kiedy ten ktoś mówi: "Kinia może przejdziemy na ty, będzie nam łatwiej pracować?" Szczęście jest wtedy, kiedy jeden ze znanych polskich jazzmenów wysyła Ci zaproszenie do znajomych i na pytanie: "Czy my się znamy?", odpisuje: "Nie, ale zawsze możemy się poznać!". Szczęściem jest obserwowanie biedronki pijącej wodę z kropli na jednym z listków koniczyny, niekoniecznie czterolistnej. Szczęście jest wtedy, kiedy poznajesz autora książek, z których uczyłeś się na studiach, a on całuje z szacunkiem Twa dłoń, zaprasza do "kręgu wtajemniczonych" i w rozmowie traktuje Cię jak partnera równego sobie, a Ty poznajesz "te sekrety", o których nawet nie marzyłeś. Szczęście to pełny talerz- i nie ważne, że pierogi kupiłeś w jednym z popularnych dyskontów czy przez 3 godziny lepiłeś je sam. Szczęście to znalezienie wspólnego języka z kimś, z kim wydawało się to niemożliwe, bo żyjecie w dwóch różnych światach. Szczęście jest wtedy, kiedy wejdziesz z trudem na szczyt i jeszcze ledwo łapiąc oddech, rozchylasz ramiona i patrzysz z błyskiem w oku i satysfakcją w sercu gdzieś za horyzont. Szczęście jest wtedy, kiedy wchodzisz do szatni żłobka i Ktoś w biegu krzyczy: "Moja mamusia przyszła po mnie!" i Czyjeś małe kochane dłonie zaplatają się na Twojej szyi, niczym bezcenne, jedyne w swoim rodzaju klejnoty- najpiękniejsze, jakie może mieć matka. Szczęście jest wtedy, kiedy poprawiasz czule kołderkę w maleńkim łóżeczku i słyszysz miarowy, spokojny oddech małej cząstki Ciebie, i siadasz obok łóżeczka i patrzysz jak śpi...
Definicji szczęścia jest dokładnie tyle, ile osób je odczuwających. A wiecie co jest najważniejsze? Znajdź swoje małe szczęścia i trzymaj się ich z całych sił! Nie ważne czy to będą perfekcyjne wyprasowane koszule czy śpiewanie pod prysznicem. A może to uporządkowanie szuflady w toaletce, w której tylko Ty potrafisz coś znaleźć? Czy to takie istotne? Każdy ma własną miarę, istotę i potrzebę szczęścia. Ważne, aby w odpowiednim momencie złapać za magiczny sznureczek i nie pozwolić podmuchom życiowego wiatru wyrwać nam go z rąk!

4 komentarze:

  1. No kochana��jak pięknie napisane,az promieniejesz czuje to i gratuluję najważniejsze by doceniac to szczescie a nie przepierdywac MonikaFlok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sobie to zanotować: "Doceniać, a nie przepierdywać"! GENIALNE!

      Usuń
  2. Pięknie to napisałaś :-) Dla mnie szczęście to zdrowie , kochający mąż i dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż i dzieci są, a więc niech zdrowie Was nie opuszcza!

      Usuń