poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Kolorowanki sportowe i wakacyjne

Były kolorowanki jakby bardziej dla dziewczynek, pora na jakby bardziej chłopięce. Ale sport może uprawiać każdy,m a na wakacje pojechać można razem. Zobaczcie jakie wspaniałości ma dla nas Wydawnictwo MD Monika Duda
Zachęcić Dziecko do sportu można na wiele sposobów. Jednym z nich może być wspólne kolorowanie. Przy zabawie można opowiadać o danej dyscyplinie sportu, pokazać jak wyglądają zmagania sportowców.

Sport to zdrowie- pokoloruj je
Wszystkie cztery kolorowanki to 16 stron wspaniałej zabawy. Dodatkowo w środku znajdziecie wkładkę A3 z pięknymi naklejkami, których możecie użyć do ozdobienia swoich prac lub naklejać w dowolnie wybrane miejsce. Kolorowanki mają format 20,5x29 cm i są w zeszytowej oprawie. Ich cena to 4,50 zł za każdą.
Kolorowanka na sportowo
Do kupienia TUTAJ
 Poznaj różne dyscypliny sportu
 Tylko siłacz tyle uniesie
 Bieganie to samo zdrowie i świetna zabawa
 Oto zestaw naklejek z kolorowanki na sportowo

 Dla prawdziwych wojowników boks

Piłka nożna

Do kupienia TUTAJ 
 
Chłopcy uwielbiają ten sport, ale dziewczynki też nieźle grają
Bramkarz to ważna persona 
Zestaw naklejek piłkarskich
Dobre przyjęcie cieszy oczy
 
Zwycięzca może być tylko jeden


Barwy sportu
Do kupienia TUTAJ 

Poznaj różne oblicza sportu
Znacie baseball? 
Potrafisz nazwać każdy sport i rzeczy z naklejek?
Piękne kobiety uprawiają sport!

Wakacyjna kolorowanka
Do kupienia TUTAJ
Kiedy już poćwiczyliśmy, pora na wakacje. Pakujemy wszystkie potrzebne  rzeczy, ukochane zabawki, dobry humor i ruszamy. Nie zapomnijcie kolorowanki.
 Dziewczynki i chłopcy ruszamy na wakacje już niebawem
 Kotek chyba nie to chciał złowić 😉
 Zobaczcie ile pięknych wakacyjnych naklejek!
Ahoj przygodo! Marynarz lew rusza ci na przeciw!

piątek, 27 kwietnia 2018

Księżniczki dla Księżniczek

Dziś chciałabym pokazać Wam piękne kolorowanki dla każdej małej Księżniczki. To zestaw dwóch książeczek- srebrnej i złotej, ale możecie je kupić osobno na stronie wydawnictwa MD Monika Duda Już sama okładka, pokazuje nam, że mamy do czynienia z bogactwem godnym pałacu, ponieważ ozdobiona jest brokatowym nadrukiem. Obie kolorowanki zawierają zestawienie "obrazek i strona do pokolorowania na jego wzór". Oczywiście to tylko podpowiedź i swoja księżniczkę można pokolorować według własnego pomysłu. Można im zmieniać sukienki, kolor włosów, lub dokleić ozdoby. To Dziecko ma tworzyć księżniczkowy świat! Bawcie się dobrze.
Wybierzcie jedną lub od razu obie
Księżniczki silver
Liczba stron: 16 + wkładka z naklejkami A3
Oprawa: zeszytowa 
Format: 20,5x29 cm
Cena: 4,50
Do kupienia TUTAJ
 Księżniczki kochają zwierzątka
 Zestaw naklejek z kolorowanki silver
Czyżby ta księżniczka była wróżką?

Księżniczki gold
Liczba stron: 16 + wkładka z naklejkami A3
Oprawa: zeszytowa 
Format: 20,5x29 cm
Cena: 4,50
Do kupienia TUTAJ
 Tyyyle falbanek do pokolorowania
  Zestaw naklejek z kolorowanki gold
 Księżniczki kochają kwiaty i często wplatają je we włosy

środa, 25 kwietnia 2018

Magiczne Ogrody- walczymy o bilety

W Magicznych Ogrodach sezon się zaczyna
Cieszy się z tego każda Rodzina
Tam przywitają Cię włochate Mordole
A za nimi marchewkowe pole
A uprawa to nie byle jaka
Każda marchew jak drzewo- duża taka
Chcemy zobaczyć magiczne drzewa
W ich konarach ponoć wróżka śpiewa
W zagajniku piknik zrobimy
A później na tratwie się pobawimy
Gotować będziemy z Bulwiakami
I powalczymy na placu z krasnalami
Nie chcemy wybierać jednej krainy
W każdej atrakcji moc dla chłopca i dziewczyny
Poznać chcemy wróżki, Wiły, Majki
Stwory z każdej Ogrodowej bajki
Byłaby to nasza wielka przygoda
Wiec niech Kto może głos na nas odda 

 
Podobno świętokrzyskie czarownice mają tam chody 😉

wtorek, 24 kwietnia 2018

Uśmiechnij się... do siebie

Są takie dni, kiedy chciałoby się tyle powiedzieć, że nie wiesz od czego zacząć. Takie dni, kiedy człowiek zaczyna gubić się we własnych myślach. Dni, kiedy w każdej godzinie dzieje się coś, co pogłębia skrzywienie kręgosłupa i jakby siła grawitacji niewspółmiernie zwiększa ciężar Twego serca.
Spojrzałam na stos rzeczy, które dziś zrobiłam- to niesamowite, że podołałam. Spojrzałam na stos "do zrobienia"- ufff mam jeszcze na to czas. Spojrzałam przed siebie- zdjęcie uśmiechniętego Piotrusia, wtulonego we mnie. To taki kopniak energii, jakiego nic innego nie daje. Nagle dźwięk telefonu- rozpoznaję dzwonek, który ustawiłam na Przyjaciela. Dwie minuty rozmowy, a ja nie przestaję się uśmiechać.  
 
Bądź sobą, bo tylko tak można być szczęśliwym
Znajdź w sobie silę do uśmiechu. I nie przejmuj się, że wezmą Cię za szaleńca. To uśmiech specjalnie dla Ciebie, dla Twojego pięknego wnętrza. Ten uśmiech da Ci energię na kolejne minuty, godziny. Więc na co czekasz? Oprzyj się wygodnie, przymknij oczy i uśmiechnij się do siebie!
Znajdź czas, aby wziąć głęboki oddech i poczuć, że na prawdę oddychasz. Rozpłyń się w tym oddechu i usłysz stukot własnego serca. Najprzyjemniejszy z możliwych odgłos, bo wiesz, że nadal tu jesteś i MOŻESZ WSZYSTKO!
Każdy Twój krok jest dowodem na to, że można. Każdy Twój oddech świadczy o cudzie istnienia. Każdy Twój uśmiech sprawia, że świat wokół Ciebie jaśnieje.
Otaczaj się pozytywnymi ludźmi- Nasza energia to potęga! Z Paulą (Scenki z życia)
Ważne, aby nauczyć się dostrzegać piękno- nie tylko w otoczeniu, ale i w sobie. Wtedy życie robi się lżejsze, a świat jakby znośniejszy.
Zerkam jeszcze raz na zdjęcie Piotrusia. Jest całym moim światem! Jest nadzieją, radością, poczuciem spełnienia i smakiem życia. Dziękuję Ci Boże, że mogę oddychać i próbować docenić to, czym mnie obdarzyłeś. Przepraszam, że tak często zapominam o radości jestestwa... Obiecuję poprawę!
Choć nadal uczę się rozpoznawać piękno świata, uśmiecham się coraz częściej

piątek, 20 kwietnia 2018

Odwieczna gonitwa

Pęd jest przerażający
Końską grzywę rozwiewa wiatr
Pędzą obaj
Koń i jeździec
Koń- czarny Ogier Istnienia
Jeździec- Dżoker
Przerażają obaj
..............................
Biegną
Tylko po to by biec?
Nie prawda
Mają wyższe cele
..............................
Dżoker zawsze wsiada
Mimo iż wie
..............................
Ogier istnienia niesie go
Wprost ku złamaniu karku
..............................
..............................
Giną obaj
...
Nie ważne
Dopięli swego- ukończyli gonitwę
Tu nieważny jest wynik
Liczy się tylko honor i upór
Trzeba za wszelką cenę ukończyć bieg
.............
..............................
Ogier istnienia jest czarny niczym noc

środa, 18 kwietnia 2018

Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków

Dziś moje małe święto. Przypomniał mi o tym Przyjaciel na cudownym spacerze po deptaku, wśród zabytkowych kamienic. Dziś Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków. Dlatego sobie i wszystkim Koleżankom i Kolegom pracującym na rzecz ochrony zabytków chcę złożyć szczere życzenia. 
Porozumienie specjalistów- najlepsze dla zabytków!
Niech przepisy nie robią z nas bezdusznych urzędników stukających pismo za pismem, siedzących 12 miesięcy za biurkiem. Niech nie zgaszą w nas pasji, dzięki której rozpoczęliśmy naszą życiową drogę i z odwagą wkroczyliśmy do służby. Tak, bo nasza praca jest przede wszystkim służbą. Służymy zabytkom, ludziom i przyszłym pokoleniom, które dzięki naszemu poświęceniu i pracy będą mogły cieszyć się śladami przeszłości, niebywałymi wytworami rąk naszych przodków. 
Praca w terenie to największa przyjemność
Szczególne słowa chcę skierować do środowiska archeo. Nie zamykajcie się na innych. Ludzie często patrzą na nas przez pryzmat popularnej serii filmów. A wystarczy porozmawiać. Wystarczy opowiedzieć i pokazać, ale żeby to zrobić trzeba wyjść z bezpiecznego gabinetu. Życzę nam zatem otwarcia się na otoczenie. Życzę nam bardziej przyjaznych przepisów, które pozwolą wyjść w teren. Życzę nam niezniszczonych obiektów, doskonale zachowanych nawarstwień kulturowych i spektakularnych znalezisk. Życzę właścicieli, którzy będą współpracować i dbać o zabytki, które posiadają. Życzę nam świadomości społeczeństwa, które pomoże nam zadbać o stanowiska archeologiczne. Życzę nam radości i satysfakcji z pracy, która zaczęła się od marzenia. 
Satysfakcja z pracy, która jest pasją i możliwość dzielenia się nią z innymi 
Dziękuję Tym, Którzy rozumieją i wspierają nas w naszej służbie. Dziękuję Społecznym Opiekunom Zabytków oraz Miłośnikom, których pasja pomaga nam monitorować zachowanie szczególnie cennych miejsc, stanowisk, zabytków. Dbając o naszą przeszłość, tworzymy przyszłość!
Mój osobisty sukces- ogrodzenie i oznaczenie osady w Kotlicach Starych. Duma mnie rozpiera!

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Podzamcze Piekoszowskie

Rezydencja wojewody nadal jest okazała
Zwiedzając województwo świętokrzyskie, często zachwycam się pięknem miejsc, zabytków i przyrody. Wiele takich perełek można minąć. Warto wtedy zawrócić. Taki skarb znalazłam w Podzamczu Piekoszowskim. Tam gdzie droga w Podzamczu skręca ostro w prawo, za zakrętem znajdują się doskonale widoczne pozostałości pałacu. Polną dróżka można podjechać pod same ruinki i zaparkować auto.
Zapatrzeć się w tych ruinach nie trudno
Pałac wzorowany jest na kieleckim "zamku". Był on prawie wierną kopią Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, co stara się wyjaśnić powszechnie znana legenda. Wzniesiono go ok połowy XVII w. Usytuowany na wzgórzu. Otaczały go podmokłe tereny, które z czasem osuszono i zamieniono na stawy. Stawy i mokradła pełniły funkcję wodnego systemu ochronnego. Architektonicznie założenie pałacowe pokazuje przemiany rezydencji zamkniętej w otwartą. Budynek pałacowy usytuowany był między ogrodem a dziedzińcem z podjazdem (otoczonym murem). Ufundowany był przez rodzinę Tarłów i pozostawał w ich rękach do 1842 r. Został opuszczony po pożarze około połowy XIX wieku. 
Niestety ruiny niszczeją coraz bardziej
Do dziś przetrwały mury obwodowe dwukondygnacyjnego pałacu z trój-kondygnacyjnymi wieżami w narożach. Wieże te pełniły dwie role: dekoracyjną oraz "mentalną", bo miały podkreślać "starożytność" rodowej siedziby.
Zasłuchana w legendę o białej drodze
Jesteście ciekawi legendy? Otóż wojewoda Tarło, uczestniczył w 1642 roku w przyjęciu z okazji ukończenia budowy kieleckiej rezydencji biskupów krakowskich. Zaprosił wtedy biskupa Jana Zadzika (ówczesnego wielkiego kanclerza), do siebie. Biskup znany był z pokpiewania ze swych gości. Zapytał więc wojewodę: "Pewnie sąsiad chce mnie pod włościańską strzechą ugościć?" Ten zaś z pychą odrzekł: "Proszę mi wierzyć, że podejmę waszą książęcą mość równie godnie i w siedzibie godnej jego ekscelencji. Przyjedziesz do mnie pierwszymi saniami."
Wojewoda jak rzekł tak uczynił. Budowa choć ruszyła bardzo szybko. Ukończono ją niestety nie na zimę, ale dopiero latem. Wojewoda był jednak zbyt dumny aby ponieść klęskę. Od granic wojewódzkiego majątku do bram pałacu biskup przejechał saniami... po drodze wysypanej białą solą.

Zapraszam Was na spacer po ruinach pałacu w Podzamczu Piekoszowskim...
 Ruiny zaczyna przejmować roślinność
 Lokalni "artyści" ozdabiają ściany pałacu
 Spójrzcie jakie wspaniałe sklepienie